wtorek, 17 września 2013

Nadchodzi jesień

I czemu ten czas umyka jak głupi? Goni go ktoś? Prześladuje? Nie może choć na chwilę zatrzymać się, odetchnąć, popatrzeć na piękne widoki, ogrzać się w promieniach słońca? Nie! On musi gnać, biec, i jeszcze wlec za sobą lato, żeby przypadkiem za długo nie trwało, bo przecież jesień depcze mu po piętach. Tak szybko minął maj, czerwiec, lipiec i sierpień, jakby dopiero miesiąc upłynął, a nie cztery. Za oknem plucha, wilgoć, parasolka robi przedziwne wygibasy, i pewnie zaraz się popsuje, bo takiej aurze rzadko która dotrzymuje kroku:) A i samemu trudno utrzymać pion, gdy tak wieje.
Jak ważyłam 45 kg, to wszyscy znajomi mówili, żebym wkładała sobie cegły do kieszeni, bo mnie wywieje na drugą stronę. Czego? Nikt nie wie:) 55 kg żywej wagi chyba mnie już uchroni od wywiania w którąkolwiek stronę.
Musimy się trzymać dzielnie, my - mukolinki, bo nadchodząca pora nie sprzyja nam w ogóle. Wszelkiej maści mikroby- całe to dziadostwo znów się uaktualnia i tylko na nas czyha, zapewne na każdym kroku. Kiedyś pomyślałam sobie, że może warto wypić Domestos, bo podobno zabija bakterie, wirusy i grzyby. Kto wie?:) Ale nie spotkałam żadnych wyników badań na ten temat, więc nie ma co ryzykować. Zostaje cała artyleria domowych sposobów, które u mnie pomalutku wyłażą na parapet w kuchni:
- kuleczki homeopatyczne
- wit. C
- wyciąg z jeżówki
- coldrexy, gripexy, itp., itd
- mleko z miodem (w małych dawkach, bo miód podnosi poziom cukru, co przy cukrzycy niewskazane),
- szczepionka p/grypie.

A potem zostają tylko antybiotyki, długo, długo nic......., po czym na końcu majaczy wizja szpitala. A że majaczy, to można uznać, że jest nierealna, i jakoś się do wiosny dociągnie.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Trafnie opisana sceneria jesienna i wizja przemijającego czasu letniego i ciągnącego się zimna i nastroju jaki towarzyszy nam o tej porze roku. Podoba mi się Twoja wypowiedź. Pozdrawiam Ania S.

Graża pisze...

Ja też już tęsknie za słonkiem i ciepełkiem choć jesień jeszcze ta prawdziwa kalendarzowa dopiero się zbliża..Na dodatek tak szybko ciemno się robi...buuuu...szkoda ze jesień i zima nie mija tak szybko,jak lato..nie pozostaje nam już nic jak ciepło zacząc się ubierać i zacząć sezon herbatek z miodkiem.

Prześlij komentarz