wtorek, 21 maja 2013

Czym jest szczęście? Kto i jak często się nad tym zastanawia? Zazwyczaj wydaje się nam, że szczęście osiągniemy wtedy, kiedy: będziemy mieć dużo forsy, kupimy nowy samochód, pojedziemy na wakacje życia, znajdziemy lepszą (czyt. lepiej płatną) pracę, spełnimy jakieś swoje pragnienia czy marzenia. Szczęście kojarzy się nam z czymś wielkim i często nieosiągalnym; ponadto często uważamy, że inni są szczęśliwsi od nas, bo mają te pieniądze, ten samochód, byli na wspaniałych wakacjach. 
W przepiękne sobotnie popołudnie pojechałam z mężem do naszych pszczół, które w kilku ulach stoją sobie wśród łanów żółtego rzepaku. Morze żółci, aż kłującej w oczy...widok przecudny. Obok uli, w leśnym zagajniku ptaki wyśpiewywały swoją muzykę,  a skowronek nad moją głową dokańczał muzyczne dzieło. Pomyślałam wtedy, po raz kolejny w życiu,  że to jest właśnie SZCZĘŚCIE - móc o własnych siłach i na własnych nogach chodzić pośród tych cudów natury, słyszeć je i podziwiać. Gdy leżałam w szpitalu, i przez brudne szyby widziałam budzącą się do życia przyrodę, serce ściskało mi się z bólu, że nie mogę tej przyrody dotknąć. Nadrabiam więc teraz te 12 dni i chłonę wszystko, co jest dookoła mnie. I dziękuję Bogu, że jeszcze chodzę, że jeszcze nie muszę spędzać kilku czy kilkunastu godzin pod butlą z tlenem; że widzę (cóż, że w szkłach kontaktowych -6 dioprii :)), że słyszę, bo to NAPRAWDĘ jest szczęście. Świat jest tak cudowny, trzeba tylko dostrzec jego piękno...

1 komentarz:

Graza pisze...

...ahhh,jak ładnie powiedziane...zgadzam się z Toba w 100%...cieszmy się chwilą...carpe diem:)

Prześlij komentarz