DRABINA
co noc
zaciskam palce
na poręczy powiek
pokonuję schody
oddechu
drabinę bezkresu
arterią żył
próbując dojść
do gwiazd
co noc
zaciskam palce
na poręczy powiek
pokonuję schody
oddechu
drabinę bezkresu
arterią żył
próbując dojść
do gwiazd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz